W poprzednim aucie widzialem zaleznosc zuzycia oleju od predkosci jazdy. Po paru tysiacach km na autostradach spalal conieco oleju i trzeba bylo dolac. Tutaj wychodzi ze nic nie doleje do przegladu.
oczywista sprawa, ja też gdybym zalał do pełnego stanu to raczej nie dolałbym nic przez te 15kkm, natomiast uważam (JA :idea: ), że lepiej utrzymywać w miarę stały i wysoki poziom oleju, zamiast się cieszyć, że "nie bierze".
No Min-Max plus kontrolka i sprawdzanie raz za jakis czas daje raczej komfort ze brak oleju nas nie zaskoczy no chyba ze nagle rozszczelnienie ale to juz nic nie pomoze.
Ja mam fabrycznie zalane do poziomu max i jak na razie sie na tym poziomie utrzymuje.
Jezeli jest tam jakis ubytek oleju to wogole niezauwazalny poprzez pomiar bagnetem.
O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !
1. ... gorsze smarowanie pracujących ogniw łańcucha ... potrafią w ciągu kilku tys km zwiększyć swój luz ...
2. ... przy zimnym uruchomieniu silnika paliwo które w wyniku różnicy temperatur skrapla się na zimnej gładzi cylindra. A ponieważ jest o wiele rzadsze niż olej, przedostaje się przez pierścienie do miski olejowej ...
ad. 1 Jak najbardziej TAK - ale TYLKO przy ekstremalnej eksploatacji (pod katem nieregolarnosci wymian, lichej jakosci oleju itd) i to jest niezaprzeczalne. Ten temat dotyczy wszystkich silnikow benzynowych wiec idac analogia tego goscia conajmniej polowa samochodow powinna miec awarie silnika ze zwyklych powodow eksploatacyjnych.
ad. 2. Jak najbardziej TAK - ale TYLKO przy uruchomieniu zimnego silnika w poczatkowych kilku sekundach pracy. Rzeczywiscie z powodu zimnej gladzi cylindra mgielka mieszanki paliwowo-powietrznej w jakims procencie osadza sie w postaci skroplin, ale jest to maksymalnie 4 - 6 ruchow tloka w cylindrze do momentu powstania iskry, po niej cale nagromadzone paliwo jest wypalane podczas normalnej pracy. Wniosek jest taki ze nijak ma sie do rzeczywistosci stwierdzenie - jak pisze gosc - ze zabijemy silnik, lancuch na odcinkach min. 15-stokilomptrowych. Problem "przedostawania sie paliwa do oleju" znika zanim zdazymy wcisnac sprzeglo. Mowienie tu o przedostawaniu sie PALIWA DO OLEJU to zdrowa przesada. Aby spelnic te warunki o ktorych pisze ten gosc to nalezaloby uruchamiac silnik na 1-2 sekundy, czekac az na pewno cylinder ostygnie i tak przez duuuzo cykli.
Dlatego stwierdzam ze gosc niepotrzebnie sieje zament - patrzac na to w kategorii czarno-bialej to moze jest w tym i troche racjii ale zdrowo przekombinowanej. Wrzeczywistosci na szczescie jest inaczej.
ad. 1 Ten temat dotyczy wszystkich silnikow benzynowych wiec idac analogia tego goscia conajmniej polowa samochodow powinna miec awarie silnika ze zwyklych powodow eksploatacyjnych.
Jednak większość silnikow ma chyba rozrząd na pasku. Zresztą mniejsza z tym - jak juz pisałem, 1.4 TSI maja podobno łańcuszek o prostszej konstrukcji ogniw, być może to w połączeniu z pogorszonym smarowanie daje ten efekt.
Zamieszczone przez Trusek
ad. 2. Jak najbardziej TAK - ale TYLKO przy uruchomieniu zimnego silnika w poczatkowych kilku sekundach pracy. Rzeczywiscie z powodu zimnej gladzi cylindra mgielka mieszanki paliwowo-powietrznej w jakims procencie osadza sie w postaci skroplin, ale jest to maksymalnie 4 - 6 ruchow tloka w cylindrze do momentu powstania iskry, po niej cale nagromadzone paliwo jest wypalane podczas normalnej pracy. Wniosek jest taki ze nijak ma sie do rzeczywistosci stwierdzenie - jak pisze gosc - ze zabijemy silnik, lancuch na odcinkach min. 15-stokilomptrowych. Problem "przedostawania sie paliwa do oleju" znika zanim zdazymy wcisnac sprzeglo. Mowienie tu o przedostawaniu sie PALIWA DO OLEJU to zdrowa przesada. Aby spelnic te warunki o ktorych pisze ten gosc to nalezaloby uruchamiac silnik na 1-2 sekundy, czekac az na pewno cylinder ostygnie i tak przez duuuzo cykli.
Wg mnie to skraplanie się paliwa trwa zdecydowanie dłużej niż kilka sekund, a to z powodu znacznej różnicy w tempie nabierania temperatury. Nabardziej i najszybciej rozgrzwewa się tłok i głowica, blok silnika zdecydowanie dłużej (większa masa, inne materiały). Paliwo jest wtrysnięte do komory spalania, i nagle trafia na duzo chłodniejszą niz reszta elementów powierzchnię cylindra. No i tam się skrapla. Dodatkowo jest ten efekt spotęgowany dużo bogatszą po zimnym starcie mieszanką. No i dodatkowo jeszcze procedura rozgrzewania katalizatora w 1.4 TSI - nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę - po uruchomieniu silnik ma cłakiem inny dźwięk pracy przez dobrą chwilę. Powodem jest znaczne opóźnienie zapłonu i spalanie dużo większej dawki paliwabardzo późno, tak żeby "ogień" z kolektora wydechowego szybko rozgrzał katalizator. Przez to paliwo dłuzej przebywa w komorze spalania i ma więcej czasu na to nieszczęsne skroplenie i przedostanie się do miski olejowej.
Wg mnie ten problem łańcuszków ma dwa podłoża - zanieczyszczenie oleju i pogorszenie jaego właściwości smarnych, oraz być może jakąś wadę konstrukcyjną tego łańcuszka, która ujawnia się w takich niesprzyjających warunkach. Wracając jeszcze do przykładu motocykli - zainstalowanie urzadzenia które permanentnie smaruje łańcuch napędowy, powoduje zwiększenie jego trwałości nawet o 300 %.
[ Dodano: Pon 22 Mar, 10 09:54 ]
grzes74 napisał/a:
1. Po pierwsze primo w tekście oelverdeunnung - nie ma nigdzie magicznych 3 literek TSI... aczkolwiek sporo w nim racji. Z informacji od ASO wiem że LongLife w samochodach eksploatowanych na krótkich warunkach i tak zapala serwis dużo wcześniej niż po 30 tys, podobno w wyłącznie miejskiej eksploatacji na krótkich odcinkach jest to szybciej niż 15 tys km... nie wiem jak w praktyce.
Ten link wstawiłem, bo pokazywał jak fatalne może być rozrzedzenie oleju paliwem, dla zuzycia silnika. Nie chodziło mi tutaj o TSI konretnie, tylko samo zjawisko.
Wierz mi tu ameryki nikt nie odkrył... jakiś czas temu Toyota też to ćwiczyła w silnikach benzynowych typu ZZ (1.4 i 1.6) - niektórym klientom wymieniano tzw "short blocki" - reguły nie było. Jedna z przyczyn - kiepskie smarowanie olejem (jakiś rzadki 0w30 czy cóś - super ekologiczny itd itp) - chociaż Toyota pozostała przy wymianach oleum co 15 tys..........
Volkswagen w kwestii inżynierii materiałowej ma też i kiepskie dokonania....
- pękające bloki w 2.0 TDi
- zurzywające się wałki w 2,5 TDI
- problemy z łańcuchami rozrządu w 1.2 HTP (i podobno pękające głowice...?)
- problemy z napędem pompy oleju w 2.0 TDI ...
grzes74 napisał/a:
Z informacji od ASO wiem że LongLife w samochodach eksploatowanych na krótkich warunkach i tak zapala serwis dużo wcześniej niż po 30 tys, podobno w wyłącznie miejskiej eksploatacji na krótkich odcinkach jest to szybciej niż 15 tys km... nie wiem jak w praktyce.
No właśnie - to jest ciekawy wątek. Bo może warto byłoby sobie aktywować ten algorytm określający stopień zużycia oleju, także w autach z wymianami co 15 tys. Tylko, że on jest pewnie skonstruowany dla oleju o właściwościach LL.
Rób jak uważasz - ja raczej jeżdżę na dłuższych dystansach (min 30 km za jednym strzałem) - dla mnie LL się nie nadaje. Za stary jestem na takie wynalazki.
grzes74 napisał/a:
2. wątek z forum A3 dotyczy chybe twinchargera - czyli odmiany turbo + kompressor. Podobnie jak link do problemów w golfie V generacji. Silniki turbo + kompressor są jednak trochę inne. Miejmy nadzieję że coś w 1.4 TSI turbocherger poprawili ... albo materiały wykorzystanie nie dostają tak mocno w palnik jak w twinchargerach.
Pewnie wersje mocniejsze TSI bardziej obciążają łańcuszek, ale gdzieś w tym linku przewijają się również słabsze 1.4 TSI. Gdzieś doczytałem, że łańcuszki stosowane w 1.4 TSI maja uproszczoną konstrukcję ogniw. Może przez to są słabsze i bardziej podatne na nadmierne żużycie w warunkach gorszego smarowania.
Nie znalazłem w tym linku problemów dot. napędu rozrządu w 1.4 TSI 90 kW. Nie wiem jak jest rozwiązany napęd kompresora w tych mocniejszych - jeśli jest jakoś napędzany łańcuchem - to może tu jest problem ???
90 kW ma mniejsze turbo, brak kompresora - inna konstrukcja, przede wszystkim później powstała więc być może jakieś wnioski już wyciągnęli.
Zobaczymy....
Nie wiem jaki silnik posiadasz w swoim aucie ale jeśli to jest 1.4 90kW to jest w sieci dostępny pełny manual do 1.4 TSi 90kW. W języku "langłedż". Do tych mocniejszych nie znalazłem
Wierz mi tu ameryki nikt nie odkrył... jakiś czas temu Toyota też to ćwiczyła w silnikach benzynowych typu ZZ (1.4 i 1.6) - niektórym klientom wymieniano tzw "short blocki" - reguły nie było. Jedna z przyczyn - kiepskie smarowanie olejem (jakiś rzadki 0w30 czy cóś - super ekologiczny itd itp) - chociaż Toyota pozostała przy wymianach oleum co 15 tys..........
Wiem, że amryki nikt nie odkrył i zjawisko jest znane od dawna. Ale przykład zarżnięcia silnika na dystansie 15 tys km daje do myślenia. I przyznam się bez bicia, że dopiero teraz zwróciłem uwagę na wpis w książeczce serwisowej, że ruch miejski to "trudne warunki eksploatacji" i wymiana oleju wcale nie po 15 tys km, tylko częściej. Więc nawet producent posrednio przyznaje, że problem pogorszenia jakości oleju istnieje i nie jest marginalny.
[quote="grzes74"]
Rób jak uważasz - ja raczej jeżdżę na dłuższych dystansach (min 30 km za jednym strzałem) - dla mnie LL się nie nadaje. Za stary jestem na takie wynalazki.
[quote]
A ja myślę, że sobie to włączę, ale z czystej ciekawości, co też ten wskaźnik pokaże przy moim profilu jazdy, czyli przeważnie 13 km po mieście w jedną stronę. A olej będę zmieniał co 10 tys pewnie. No chyba, że komputerek stwierdzi, że to też za długo.
[quote="grzes74"]
Nie znalazłem w tym linku problemów dot. napędu rozrządu w 1.4 TSI 90 kW. Nie wiem jak jest rozwiązany napęd kompresora w tych mocniejszych - jeśli jest jakoś napędzany łańcuchem - to może tu jest problem ???
[quote]
Kompresor jest napędzany paskiem klinowym - tym samym który napędza pompę wody. W tej pompie jest sprzęgło elektromagnetyczne, które załacza kompresor w miarę potrzeb.
Mam niemieckojęzyczne zeszyty SSP na temat 1,4 TSI 90 kW i 125 kW, oraz 7 biegowej DSG.
Witam wszystkich apa
Po przeczytaniu wszystkich postów najbardziej utkwiły mi w pamięci słowa
GDZIEŚ , PODOBNO , BYĆ MOŻE :hammer
Gdzie te konkrety,że łańcuszki się tak psują.
Że podobno coś,że podobno gdzieś-to o każdej rzeczy można napisać :lol
Wydaje mi się ,że każdy kto choć trochę kuma o co chodzi w dbaniu o samochód-wie,że jeżdźąc na krótkich odcinkach olej należy wymieniać częściej :busted:
To co ja wiem na pewno to,że oleje LL mają mniej dodatków czyszczących -myjących aniżeli ich odpowiedniki zwykłe (nie LL)
Komentarz